Strefa Ucznia
O szkole
Akcje i projekty
Wakacje Hani |
2017-2018 | |||
wtorek, 12 września 2017 06:30 | |||
Wakacje z Chopinem,czyli jak zagrałam polskiego walca na festiwalu w AustriiJak każdy uczeń SP 43, tak samo i ja: Hanna Słota z VIa, miałam wakacje pełne przygód. Chciałam Wam przedstawić jedną z nich. Otóż miałam zaszczyt reprezentować miasto Zabrze w XXXIII Chopin Festival w Gaming (Austria), podczas którego oczywiście wykonałam utwory wielkiego polskiego artysty, Fryderyka Chopina. Było to dla mnie ogromne wyróżnienie i niespodziewana nagroda za pracę, jaką w czasie poprzedniego roku szkolnego włożyłam w przygotowanie tego repertuaru. Moja przygoda zaczęła się rankiem 11 sierpnia, gdy wsiadłam – wraz z moją nauczycielką gry na fortepianie z Państwowej Szkoły Muzycznej panią Ewą Proskurnicką-Buglą oraz inną młodą pianistką, Oliwią Miłek z Gimnazjum nr 3 w Zabrzu - do pociągu do Wiednia. Po 7-godzinnej podroży pociągiem i busem dotarłam do celu – niewielkiego miasteczka Gaming, z pięknym klasztorem. Na miejscu byli już muzycy Filharmonii Zabrzańskiej, którzy właśnie przygotowywali się swojego koncertu, a także inni goście z naszego miasta, w tym pani prezydent Małgorzata Mańka-Szulik. Ja występowałam w Austrii dwukrotnie. Najpierw nazajutrz podczas Dinnerkonzert zagrałam Walca As-dur opus 69 nr 1. Na widowni było wielu znamienitych gości, w tym ambasadorowie wielu państw, bowiem na festiwalu występowali muzycy m.in. z Korei Południowej, Francji czy Kosowa. Po występie wszyscy mi gratulowali, a przy stoliku miałam okazję poznać pracownika słynnej Opery Wiedeńskiej i jego studentów. Wieczorem tego samego dnia mogłam zaś wysłuchać koncertu w barokowej bibliotece profesjonalnych wykonawców. Ekscytującym przeżyciem był też zaprezentowany na zewnątrz w przerwie pokaz świateł, nawiązujący do karnawału w Wenecji. Festiwal kończył niedzielny koncert Matineè Jeunesse, podczas którego miałam m.in. grać przed słynnym polskim pianistą Januszem Olejniczakiem, który był zapowiadany jako gość specjalnym całej imprezy. Niestety, wielki artysta się rozchorował i odwołał swój występ. Ja byłam zdrowa – choć stremowana - i zgodnie z planem wykonałam Poloneza as-dur posth. Po emocjonujących i pełnych artystycznych wrażeń trzech dniach udałam się w drogę powrotną. W jej trakcie miałam też okazję przez kilka nocnych godzin zwiedzić Wiedeń, w którym przed laty przez krótko mieszkał i tworzył Fryderyk Chopin. Ale o tym dowiedziałam się dopiero później, gdy pod koniec miesiąca z rodzicami i siostrą (i tłumem Japończyków) zwiedziłam dom w Żelazowej Woli, w którym urodził się nasz wybitny kompozytor.
Hania Słota
|